Być może pomoc jednej osobie nie zmieni świata, ale z pewnością zmieni świat dla tej jednej osoby.
W ostatnich dniach między innymi koordynowałem transport trzech autobusów z Niemiec na granicę polsko-ukraińską. Moi przyjaciele z Ukrainy (tak naprawdę wielcy bohaterowie tej ogromnej tragedii) pojechali na granicę aby pomóc w koordynacji działań i aby zabrać uchodźców, którzy będą chcieli jechać do Niemiec. W międzyczasie okazało się, że na granicy, na innym przejściu czeka dwójka ukraińskich dzieci, które muszą dotrzeć do mamy – do Niemiec!
Wyobraźcie sobie, że jeden z polskich wolontariuszy przywiózł je wczoraj na Śląsk, by dziś razem z kierowcami powracających spod granicy autobusów niemieckich ruszyli w dalszą podróż na zachód. Przez jeden dzień byłem tymczasowym wujkiem dla małej Leny, której energia doładowała moje baterie na kolejne dni. Nawet nie potrafię sobie wyobrazić, co muszą czuć rodzice, którzy zmuszeni są wypuszczać swoje małe dzieci same w świat i co musi czuć to dziecko, które musi nagle jechać nie wiadomo gdzie, z nie wiadomo kim.
Dla mnie wszyscy jesteście bohaterami tej wojny!I tak myślę, jak tu nie wierzyć w cuda? Przed nami kolejny dzień niesienia pomocy, współpracy i działania! Jeśli ktoś jest chętny do wolontariatu, to potrzeby ludzkie są ogromne. Na tę chwile są potrzebne osoby do pomocy w punkcie informacyjnym i doradczym na dworcu w Katowicach.